środa, 27 listopada 2019

William Wordsworth, the gypsies and the owls / William Wordsworth, cyganie i sowy

William Wordsworth, the gypsies and the owls
"The young Wordsworth wrote about discharged soldiers, tinkers, peddlers, shepherds, stray children, abandoned wives, “The Female Vagrant,” “The Leech Gatherer,” “The Old Cumberland Beggar,” and others who tended to be nomadic or displaced; even the Wandering Jew made an appearance in his poetry and that of many other Romantics. Or as Hazlitt put it in describing the revolutionary transformation of English poetry at the hands of Coleridge, Wordsworth, and Robert Southey, “They were surrounded, in company with Muses, by a mixed rabble of idle apprentices and Botany Bay convicts, female vagrants, gipsies, meek daughters in the family of Christ, of ideot boys and mad mothers, and after them ‘owls and night-ravens flew.’"

R. Solnit, Wanderlust: A History of Walking, Penguin Books 2002.


William Wordsworth, cyganie i sowy
"Młody Wordsworth pisał o szwendających się w poszukiwaniu zajęcia rekrutach zwolnionych z wojska, o ulicznych handlarzach, pasterzach, bezdomnych sierotach, porzuconych żonach w wierszach takich jak The Female Vagrant (Włócząca się kobieta), The Leech Gatherer (Zbieracz pijawek), The Old Cumberland Begger (Stary żebrak z Cumberland) i innych, przedstawiających postaci wiodące tułacze życie, często wysiedlonych i przeganianych z miejsca na miejsce; w jego twórczości pojawia się nawet figura Żyda Wiecznego Tułacza, podobnie zresztą jak u wielu innych romantyków. Jak ujmuje to Hazlitt w opisywanych przez siebie rewolucyjnych przeobrażeniach angielskiej poezji pod piórem Coleridge'a, Wordswortha i Roberta Southeya, 'Otaczał ich, prócz grona Muz, wielobarwny tłum złożony z wszelkiego pokroju bezrobotnych uczniów i skazańców z Botany Bay, włóczących się kobiet, Cyganów, potulnych cór z rodziny Chrystusa, zidiociałych chłopców i obłąkanych matek, w ślad za nimi leciały zaś sowy i nocne kruki'".

R. Solnit, Zew włóczęgi: opowieści wędrowne, przeł. A. Dzierzgowska, S. Królak, Kraków 2018, s. 172.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz