"Machiavelli notes that the only people in Europe who still live as the ancients did are the Swiss. By this he means that a society with an exceedingly high military and political participation ratio, and one that is firmly committed to a religion sustaining civic virtue, is consequently free from outside interference and is fairly egalitarian internally. (...) This clearly corresponds to what Ibn Khaldun means by tribal 'asabiyya'; natural cohesion emerges when a group is bound to administer and defend itself.
(...) Machiavelli was mistaken in supposing that the Swiss were the only armed, participatory self-governing communities left in Europe. He was close enough to the truth, however, for though some are also found elsewhere, they are marginal. Montenegro or the Scottish highlands escaped his attention. But in early modern Europe, barbarians, whether as a threat or as a salvation, were indeed in short supply. As late as the eighteenth century, Edward Gibbon, wondering whether the fate of Rome might also befall Augustan Europe, noted this with a touch of surprise: Europe had run out of savages.
(...) The Muslim world was better endowed: on the one hand, a kind of generalized and pervasive Switzerland without cuckoo clocks, full of free rural communities, surrounded virtually all states".
E. Gellner, Tribalism and the State in the Middle East, In P.S. Khoury, J. Kostiner (eds.), Tribes and State Formation in the Middle East, Berkeley, Los Angeles and Oxford 1990, p. 123-124.
Kukułki przeciwko zegarom
"Machiavelli zauważa, że jedynym ludem w Europie, który nadal żyje tak jak starożytni są Szwajcarzy. Chce przez to powiedzieć, że społeczność o wyjątkowo wysokim stopniu uczestnictwa w wojsku i polityce - taka, która jest mocno zaangażowana w religię podtrzymującą cnotę obywatelską - jest w rezultacie wolna od zewnętrznych ingerencji i dość egalitarna do wewnątrz. (...) To wyraźnie koresponduje z tym, co Ibn Chaldun rozumie poprzez plemienną 'asabiyya'; naturalna spójność pojawia się, kiedy grupa jest zobowiązana do gospodarowania i bronienia siebie.
(...) Machiavelli był w błędzie, gdy zakładał, że Szwajcarzy byli jedyną uzbrojoną samorządną wspólnotą, która ostała się w Europie. Był jednak bliski prawdy, bo chociaż gdzie indziej uchowały się i inne, były one marginalne. Czarnogóra i szkockie Highlands umknęły jego uwadze. Ale we wczesnonowożytnej Europie, barbarzyńcy - czy to jako zagrożenie, czy jako zbawienie - faktycznie byli na wyczerpaniu. Jeszcze w XVIII wieku Edward Gibbon, zastanawiając się, czy los Rzymu mógł przypaść w udziale także augustiańskiej Europie [1700-1740], odnotował z nutką zaskoczenia: w Europie zabrakło barbarzyńców.
(...) Świat muzułmański był lepiej zaopatrzony: po jednej stronie swego rodzaju uogólniona i rozległa Szwajcaria bez zegarów z kukułką, pełna wolnych wiejskich społeczności, otaczających praktycznie wszystkie z państw".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz