czwartek, 17 października 2024

Przewodnik po komunizacji

'Komunizm nie jest zbiorem środków, które miałyby być wcielone w życie po przejęciu władzy [...]. Wszystkie przeszłe ruchy były w stanie zatrzymać społeczeństwo w bezruchu i czekać, aż coś wyłoni się z tego powszechnego zatrzymania. Komunizacja, wręcz przeciwnie, będzie rozprowadzać towary bez pieniędzy [...] będzie dążyć do zerwania wszelkich podziałów'. – Gilles Dauve i Francois Martin, The Eclipse and Re-Emergence of the Communist Movement.

'Przykład rewolucji niemieckiej, zaś przede wszystkim rewolucji rosyjskiej, pokazuje, że proletariat był w pełni zdolny do zniszczenia porządku społecznego, który stanowił przeszkodę dla rozwoju sił wytwórczych, a tym samym dla rozwoju kapitału, ale w momencie, gdy zmierzył się z kwestią ustanowienia wspólnoty innego rodzaju, pozostał więźniem logiki racjonalności rozwoju tychże sił wytwórczych i ograniczył się do problemu zarządzania nimi'. – Jacques Camatte, Proletariat and Revolution, Invariance Series II no. 6, 1975.

'W komunizacji nie dochodzi do żadnego zawłaszczenia dóbr przez jakikolwiek podmiot; żadnego państwa, komuna ani rada nie reprezentuje i nie dominuje nad proletariuszami podczas wywłaszczania kapitału i w ten sposób nie dokonuje przywłaszczenia. Zmiana reżimu własności pociąga za sobą ukonstytuowanie nowej formy gospodarki, mianowicie socjalizmu, nawet jeśli nazywa się go gospodarką solidarności. Podczas gdy socjalizm był naprawdę osiągalny, komunizm został odłożony na schyłek czasów, a mimo to socjalizm nigdy nie mógł być tym, za kogo się podawał: przejściem do komunizmu. Ten fakt sprawił, że ostatecznie stał się kontrrewolucją w stosunku do jedynej prawdziwej rewolucji tego okresu. Komunizacja nie konstytuuje gospodarki. Czyni użytek ze wszystkiego, ale nie ma innego celu niż ona sama. Komunizacja nie jest walką o komunizm; jest komunizmem, który konstytuuje się przeciwko kapitałowi'. – B.L., The Suspended Step of Communisation, Sic #1.

'Czy lutowanie zostało wykonane? Nie, trzeba je wykonać jeszcze raz, zawsze czeka, żeby je wykonać, nigdy nie jest wykonane. Jakby nie było już ruchu, żadnych rezultatów tego ruchów, żadnej zmiany, tylko śmieszna iluzja pracy, która, niczym pod wpływem jakiejś klątwy, rozpierzchłaby się, gdyby tylko została ukończona' - Robert Linhart, The Assembly Line.

'Samoorganizacja jest pierwszym aktem rewolucji; następnie staje się przeszkodą, którą rewolucja musi pokonać. – Theorie Communiste.

'Nie ma nic godnego afirmacji w kapitalistycznym stosunku klasowym, żadnej autonomii, żadnej alternatywy, żadnego zewnętrza, żadnej secesji'. – Endnotes, What Are We to Do?

'Język nie jest po prostu dyskretny i defensywny. Teoretyzuje to, co ma zostać zrobione: sam jest już projektem. Nigdy nie mówi dla samego mówienia'. – Alice Becker-Ho.

'Wyraźna porażka tej programowej rewolucji przyniosła po sobie model kapitalizmu panujący po II wojnie światowej, w którym ruch robotniczy miał pewną władzę w społeczeństwie kapitalistycznym, ale nie posiadał już swojego wcześniejszego aspektu autonomicznej rewolucyjnej afirmacji. To właśnie sytuacja, z którą musiał się zmierzyć rozwój teorii rewolucyjnej. Walki, które następnie dały początek nowej twórczości teoretycznej w latach 60. i 70., nie wykraczały poza programowe działanie. Raczej przybrały sprzeczny charakter: kontrkulturowy utopizm i 'opór wobec pracy', problemy codziennego życia, zbiegające się z — i w wielu przypadkach zależne od — siły bardziej programowego ruchu. To właśnie w tej sprzeczności i w tych zmaganiach mogła powstać teoria komunizacji. […]. Rozwiązanie tych zmagań na korzyść kapitału oznaczało koniec tego cyklu restrukturyzacji, w którym możliwości klasy w zakresie pozytywnej autonomii i afirmacji w ramach kapitalizmu zostałyby stłumione. To właśnie tego rodzaju porażka ustanawia - dla Theorie Communiste - nową konfigurację stosunków klasowych, w których istnienie klasy nie jest już doświadczane jako pozytywność, która nadawałaby się do afirmacji, ale jako zewnętrzne ograniczenie w formie kapitału. I to właśnie ta konfiguracja wymaga zarówno nowego rozumienia komunizmu, jak i nowej lektury Marksa' – Endnotes, Communisation and Value-Form Theory, Endotes #2.

'Przy okazji: pozwólcie mi powiedzieć, że zbyt często ludzie są zdradzani przez słowo >>wolność<<... Nie, wolność nie była tym, czego pragnąłem. Tylko droga wyjścia; w prawo lub w lewo, w dowolnym kierunku; nie stawiałem żadnych innych żądań...' – Franz Kafka.

'Zniszczenie wymiany: oznacza to, że pracownicy atakują banki, które prowadzą ich konta i konta innych pracowników, co sprawia, że ​​konieczne jest zarządzanie bez nich; oznacza to, że pracownicy komunikują swoje 'produkty' sobie i społecznościom bezpośrednio i bez udziału rynku; oznacza to, że bezdomni zajmują domy, co 'zobowiązuje' pracowników budowlanych do swobodnej produkcji, pracowników budowlanych wynoszących ze sklepów wedle uznania, zobowiązujących całą klasę do organizowania się w celu poszukiwania żywności w sektorach, które mają zostać skolektywizowane itd. Bądźmy w tej sprawie jaśni. Nie ma takiego środka, który sam w sobie, brany oddzielnie, byłby 'komunizmem'. Dystrybucja towarów, bezpośrednia cyrkulacja środków produkcji i surowców, stosowanie przemocy wobec istniejącego państwa: frakcje kapitału mogą stosować niektóre z tych rzeczy w pewnych okolicznościach. To, co jest komunistyczne, to nie 'przemoc' sama w sobie, ani 'dystrybucja' gówna, które dziedziczymy po społeczeństwie klasowym, ani 'kolektywizacja' maszyn wysysających wartość dodatkową: to natura ruchu, która łączy ze sobą te działania, leży u ich podstaw, czyni je momentami procesu, który może tylko jeszcze bardziej się skomunizować lub zostać zmiażdżonym'. – TC, The Present Moment.

'[…] jeśli kapitał rozwiązał problem programizmu, nie należy zapominać, że stało się to w wyniku restrukturyzacji, to znaczy w kontrrewolucji, a rozwiązanie to zostało wynalezione przeciwko proletariuszom, a nie jako dar od kapitału. Zaś dzisiaj problematyka rewolucji jako komunizacji stawia problemy równie niepokojące jak zagadnienia programizmu, ponieważ gdy możliwość działania w formie klasy staje się samym kresem walki klasowej - a rewolucję można dokonać tylko w tym działaniu i poprzez to działanie - ma się okropne kłopoty'. – Roland Simon (Theorie Communiste), wywiad dla Riff-Raff.

'Oni mówią, że to miłość. My mówimy, że to praca nieopłacona' - Silvia Federici, Wages Against Housework.

'Pozostaje jednak pytanie o naturę podmiotu >>proletariatu<< jako agenta komunizacji w teorii komunizacji. Wydaje mi się, że potrzebujesz przynajmniej tego minimalnego potwierdzenia pewnej klasy jako podmiotu, aby odróżnić komunizację od zamieszek i plądrowania – albo być zmuszonym przyznać, że zamieszki i grabieże są w istotnym sensie komunizacją – i w tej chwili nie jestem przekonana, że można w ramach teorii komunizacji dokonać tego rozróżnienia bez przemycenia do niej kuchennymi drzwiami jakiegoś słabego, ale istotnego śladu 'programizmu', wedle którego proletariat byłby jakiegoś rodzaju (nie)podmiotem. Jest to coś, co musiałoby zostać rozwiązane, według mnie mnie, poprzez dalszą lekturę i dyskusję. Wydaje mi się, że jest to jedno z wielu założeń w teorii komunizacji, które nie są artykułowane jako takie, ale które wydają się stanowić podstawę wielu innych elementów strukturalnych tej teorii – ale które są również problematyczne w innych punktach, takich jak idea przynależności klasowej jako ograniczenia. Być może ta resztkowa tożsamość proletariacka jest czymś, co należy aktywnie negować w procesie komunizacji, a nie czynić to biernie, jak robi to kapitał obecnie – pod tym względem funkcjonuje ona jak 'samoorganizacja', która jest warunkiem wstępnym rewolucji, ale musi zostać przezwyciężona w jej ramach. Ale nie jest dla mnie jasne, skąd bierze się resztkowa afirmacja podmiotu rewolucyjnego' – Marina Vishmidt, 'The Economy of Abolition/Abolition of the Economy', Variant #42.

'Komunizować miejsce oznacza: uwolnić jego użytkowanie i w oparciu o to wyzwolenie eksperymentować z wyrafinowanymi, zintensyfikowanymi i skomplikowanymi relacjami [...] Komunizm jest możliwy w każdej chwili. To, co nazywamy >>Historią<< było do tej pory niczym innym, jak zestawem okrężnych środków wymyślonych przez ludzi, aby go uniknąć. Fakt, że ta >>Historia<< gdzieś od stulecia sprowadza się do niczego innego, jak zróżnicowanego nagromadzenia katastrof, ukazuje, że kwestii komunistycznej nie można już odwlekać. To właśnie to zawieszenie musimy, z kolei, zawiesić' – The Invisible Committee, The Call

'Każdy rewolucjonista i reformator jest zbiegiem. Walczyć o zmianę oznacza być niezdolnym do zmiany samego siebie. Reformować oznacza być nie do naprawienia' – Fernando Pessoa, The Book of Disquiet

'Perspektywa komunistyczna jest antypolityczna, nie apolityczna'. – Gilles Dauvé

'Komunizacja zaczyna się w działalności kryzysowej, która dąży do tego, by poza nią wykroczyć. Komunizacja nie odpowiada ideałowi ani politycznemu sloganowi. Jest rozwiązaniem trudności, z jakimi proletariat spotyka się w toku swojej reprodukcji w działalności kryzysowej. Działalność kryzysowa jest walką przeciwko kapitałowi o zapewnienie przetrwania, niczym więcej. Gdy próby spełniania żądań proletariatu okazały się nieskuteczne w ratowaniu proletariatu ekonomicznie, komunizacja przeskakuje do nieekonomii. Tu tkwi paradoks: kryzys gospodarczy jest najgłębszy, potrzeby proletariatu są ogromne, a rozwiązaniem jest odrzucenie produktywizmu. W istocie 'produkcja' bez produktywności nie jest funkcją produkcyjną. Jest to forma uspołeczniania ludzi, która pociąga za sobą produkcję, ale bez mierzenia czasu czy czegokolwiek innego (nakładów, liczby osób, produkcji) – Bruno Astarian, Crisis Activity and Communisation.

'Kroki komunizacji są krokami linoskoczka'. – Theorie Communiste, The suspended step of communisation, Sic #1.

'W fazie pogłębiania się kryzysu, rewolucyjny proletariat odtwarza się głównie poprzez grabież własności kapitału. Nawet w szczupłej gospodarce istnieją zapasy. Działalność kryzysowa będzie polegać (między innymi) na ich przejmowaniu. Już w tej fazie można sobie wyobrazić rozbieżność między tendencją kontrrewolucyjną, która próbuje wyjaśnić wszystko, przegrupować dobra, koordynować ich dystrybucję, narzucić kryteria praw i obowiązków itp., a tendencją komunizującą, która odrzuca tę gospodarkę grabieżczą i sprzeciwia się ustanowieniu wyższych władz dystrybucyjnych, nawet tych wybieranych demokratycznie itp. Ta druga tendencja będzie upierać się, że lokalne pogłębienie rewolucji, absolutna bezinteresowność, są lepsze niż abstrakcyjna solidarność i egalitaryzm, które mogą być mierzone i zarządzane tylko przez władzę' – Bruno Astarian, Crisis Activity and Communisation.

'Aby wydostać się z tego błędnego koła, musimy spróbować pojąć pozytywnie, czym jest jednostka w komunizmie. Właściwie nie jest to całkowicie tajemnicza kwestia. Aby się do niej zbliżyć, mamy proletariusza-powstańca, proletariusza, którego widzimy w działalności kryzysowej, w insurekcji, a nie zbuntowaną jednostkę […] Specyfika działalności kryzysowej polega na tym, że wyłania się ona z interaktywnej relacji między jednostkami proletariackimi, która konkretnie sygnalizuje kryzys (jeszcze nie zniesienie) klasowej przygodności. […] Co więc widzimy w działalności kryzysowej? Widzimy jednostki, które jeszcze wczoraj stanowiły niezróżnicowaną masę pracowników najemnych, jak wymyślają społeczne formy walki z nieoczekiwaną wyobraźnią, widzimy, jak podejmują decyzje (i często je stosują), widzimy, jak dostosowują się z godziny na godzinę do zmieniających się okoliczności, widzimy, jak zapominają o swoich osobistych interesach 'z przeszłości', czasami paląc swoje mosty z narażeniem życia. I to wszystko bez lidera, lub przynajmniej bez istniejącego wcześniej lidera, bez istniejącej wcześniej organizacji, bez formalnego przyrzeczenia i bez odpowiedzialności wobec zasad' – Bruno Astarian, Crisis Activity and Communisation.

'Kapitał teraz zaostrza, roznieca i bardziej niż kiedykolwiek polega na podziałach między pracownikami. Kiedyś dumna nosicielka uniwersalnie ważnej rewolucyjnej esencji, Klasa Robotnicza, w swojej autonomii jako klasa w kapitalizmie, nie może już budować swojej siły jako klasa przeciwko kapitałowi. Dzisiaj rewolucja musi wyłonić się z rozłamu w proletariacie, jako jedyny proces zdolny do przezwyciężenia tego rozłamu. Jeśli działanie rewolucyjne nie zniesie natychmiast wszystkich podziałów między proletariuszami, to nie jest ono rewolucyjne; nie jest komunizacją' – Maya Gonzalez, Communisation and The Abolition of Gender.

'W chwili obecnej sama niezdolność pracowników do zjednoczenia się na podstawie tożsamości pracowniczej stanowi zatem podstawową granicę walki. Ale ta granica jest jednocześnie dynamicznym potencjałem tego cyklu walk, niosącym w sobie zniesienie relacji płciowych i wszystkich innych utrwalonych rozróżnień. Nie jest to historyczny przypadek, że koniec poprzedniego cyklu zmagań zbiegł się z buntem przeciwko prymatowi Robotnika – buntem, w którym feminizm odegrał główną rolę. Wyobrażanie sobie ruchu robotniczego, który nie zdegradowałby kobiet, czarnych i homoseksualistów do podrzędnej pozycji, oznacza myślenie o ruchu robotniczym, któremu brakuje właśnie tej jednoczącej/wykluczającej cechy, która kiedyś pozwalała mu się w ogóle poruszać' – Maya Gonzalez, Communisation and The Abolition of Gender.

'Dzisiaj obecność kobiet w walce klasowej może funkcjonować jedynie jako pęknięcie, odchylenie w konflikcie klasowym, które destabilizuje jego warunki. [...] Dopóki proletariusze będą działać jako klasa, kobiety wśród nich nie mogą nie przegrać. W toku walki kobiety będą więc wchodzić w konflikt z mężczyznami. Będą krytykowane za wykolejanie ruchu, za odwracanie go od jego głównych celów. [...] Tylko z wnętrza tego (i innych) konfliktów proletariat dojdzie do przekonania, że ​​przynależność klasowa jest zewnętrznym ograniczeniem, impasem, który będzie musiał pokonać, aby być czymś poza swoim związkiem z kapitałem. To przezwyciężenie jest niczym innym jak rewolucją pojętą jako komunizacja, która niszczy płeć i wszystkie inne podziały, które stają między nami' – Maya Gonzalez, Communisation and The Abolition of Gender.

'Chodzi o to, aby wziąć pod uwagę zasadniczą krytykę wymierzoną wobec 'alternatywy' (brak możliwości rozwoju komunizmu w świecie kapitału); ale uznać, że istnieje również konieczny związek między tym, czym proletariusze są dzisiaj, a tym, co pewnego dnia pozwoli im wytworzyć komunizm; innymi słowy, że możliwe jest praktyczne zajęcie się problematyką związaną z komunizmem, nawet jeśli dzisiaj nie można żyć czymś, co 'zmierza w kierunku' komunizmu lub go poprzedza. Tak więc, argumentowałem, że ruch komunizujący charakteryzuje się tym, że już wysuwa w swych zmaganiach pytania, które mają tę samą naturę, co te, które doprowadzą do wytworzenia komunizmu w chwili rewolucji; ale że odpowiedzi, które przynosi, sklecone są z tego, co kapitał umożliwia dzisiaj, same w sobie nie są komunistyczne' – Leon de Mattis, Reflections on the Call.

'To sama 'użyteczność' nie może istnieć bez zysku. Nic, co nie jest dochodowe, nie może być użyteczne w kapitalizmie' – Leon de Mattis, What is Communisation.

'Komunizacja w jakiejkolwiek formie zawsze wydaje się być uwięziona w napięciu między immanentnym zniesieniem kapitału, stopniowym rozprzestrzenianiem się walk, które naruszają granice partii, samorządności i organizacji w miejscu pracy, a radykalnym zerwaniem, ustanowieniem tego, co Benjamin nazwał 'rzeczywistym stanem wyjątkowym' w opozycji do stanu wyjątkowego narzuconego przez suwerenność państwa. Ten podwójny rytm komunizacji jest równoległy z napięciem, które jest w oczywisty sposób obecne w każdej próbie jego teoretyzowania i praktykowania w teraźniejszości: między subiektywną aktywnością a bardziej obiektywną analizą kapitału' – John Cunningham, Invisible Politics, Mute.

'Praca manualna, czas wnikający w ciało. Poprzez pracę człowiek zamienia się w materię, tak jak Chrystus w Eucharystię. Praca jest jak śmierć' – Simone Weil.

'Ale żeby proletariat zdał sobie sprawę ze swojej siły, musi wyzbyć się przesądów chrześcijańskiej, ekonomicznej i wolnomyślnej moralności. (...) Musi uprzeć się i nie pracować dłużej niż trzy godziny dziennie, a resztę dnia i nocy próżnować i hulać. - Paul Lafargue, Prawo do lenistwa, 1888.

'Rewolta jest permanentna, nieredukowalna. Jest źródłem przewrotności, które nie wysycha. Jeśli zostało oszukane dzisiaj, będzie odnowione jutro. Nie ma ono pamięci, nie ma historii, nie ma wartości, nie jest lojalne, jest nieobliczalne i jest nieprzewidywalne. Bunt trwa po drugiej stronie każdego ogrodzenia, które zostało zbudowane, aby go okiełznać' – Frere Dupont z Brief Statements on Revolt and Structure.

Full Unemployment Cinema, The Communisation Companion, 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz