wtorek, 2 marca 2021

Escaping the laws of history / Umknąć prawom dziejowym

Escaping the laws of history
"The historical materialism demanded that for a socialistic mode of production, capitalism had to be prior. Thus any expression of socialist principles prior to the maturation of the capitalist system was ‘primitive’ or utopian. The severe periodization of a truly realizable socialism to what was termed the era of capitalism meant prioritizing an industrial proletariat which would perform historically as it was imagined the bourgeoisie had done earlier. But since industrial wage labor was in actuality only one segment of the working classes, all other classes of labor, serfs, peasants, slaves, clericals, domestic workers, etc., either disappeared in Marxian theory or were consigned to political, ideological, and economic subordination to the proletariat or the bourgeoisie (thus the nominative constructions of classes such as the lumpen-proletariat and the pettybourgeoisie). 
It is the case that Marxian socialism was influenced by the scientism and architectonic historical writing which began to make their appearances in the seventeenth and eighteenth centuries but the socialist ideal was embedded in Western civilization and its progenic cultures long before the opening of the modern era. Marxian socialism, just as its concurrent tributaries, utopian socialism and anarcho-socialism, was an attempt to configure these older currents into a secular format with a distinctive historical stratigraphy. This achievement assigned a specific destiny to ‘scientific’ socialism by displacing and obliterating its social and cultural antecedents. Marxism crafted a historical pedestal for itself by transmuting all previous and alternative socialisms into poorly detailed blueprints or dead-end protoforms of itself. 
Alternatively, if a socialist discourse can be recovered from earlier (‘precapitalist’) eras, such a discovery would rupture the epochal confines of bourgeois epistemology sacred to both Liberalism and Marxism. More pointedly, with respect to socialist discourse itself, such a revelation would throw into doubt the preclusiveness of a revolutionary program whose singular historical agencies were the industrial laboring classes and a renegade bourgeoisie. The demonstration of an older and enduring oppositional discourse on poverty and property might then emancipate socialism from the ideological regime rigidly circumscribed by an attenuated and bourgeois construction of class struggle. 
In essence the radical political project with which Marx and Engels enveloped themselves was the consequence of a moral conviction and not, as they insisted, a historical dialectic. They rejected ‘voluntarism’, however, preferring to cast their political vision and ambitions in the guise of a nomothetical social universe. Codified in the seventeenth and eighteenth centuries, their domain was the new history formulated by bourgeois intellects, a terrain at once mechanistic and economistic. In the wake of this reassuring conceit the originating discourses in Western socialism became subjugated knowledges. In their place, socialism acquired an alternative and secularized natural history, one drawn from the discursive practices of scientific discourse and bourgeois hagiography. 
A more profound discontinuity existed between the inspirations of earlier Western socialist discourse and Marxism. Where once the dispositions of power, property, and poverty had been viewed as affronts to God’s will and subversions of natural law, for Marx they were the issue of historical laws and personal and class ambition. In The German Ideology (1845–46) Marx had insisted “that slavery cannot be abolished without the steam-engine and the mule and spinning-jenny, serfdom cannot be abolished without improved agriculture.” In North America, while Marx was developing his manuscript, nothing of the sort was taking place. 
Western socialism had older and different roots. It radiated from the desperation, anguish, and rage of the rural poor of the medieval era, assuming expressions as diverse as the politically secular, the mystical, and the heretical. It manifested in mass movements of violent rebelliousness, in hysterical devotion as well as ecclesiastical debates. And its moral and social denunciations stung temporal rulers, the wealthy classes, and the clerical privileged alike. Socialist discourse survived the Inquisition by its insinuation into popular culture, the Church’s teachings, and eventually bourgeois intellectual writ. Its persistent reinvigoration in visions of an alternative social order was the consequence not of class hegemony but of a dialectic between power and resistance to its abuses. Not surprisingly in the French Revolution at the end of the eighteenth century, socialism resurfaced as one of the most frightful expressions of the aspirations of the poor and lower classes. And inevitably it brought inspiration to radicals of the next generation like Marx and Engels. 
We are not the subjects or the subject formations of the capitalist world-system. It is merely one condition of our existence. Regime entropy ensues from the fact that because the regimes are cultural artifices, which catalog only fragment of the real they inevitably generate fugitive, unaccounted-for elements of reality. I have sought to expose from the vantage point inherited from a people only marginally integrated into Western institutions and intellectual streams, those contradictions within Western civilization which have been conserved at the cost of analytical coherence. Abraham Lincoln’s insistence that fugitive slaves were ‘contraband’ (in effect, property which had illegally seized themselves) did not prepare the president for their role in subverting his war aims. Lincoln believed reuniting the nation did not require the abolition of human property. As fugitives, troops, and sailors, that same property disabused him of his delusional political program”.
C. Robinson, An Anthropology of Marxism, Chapel Hill 2019; C. Robinson, The Terms of Order. Political Science and Myth of Leadership, Chapel Hill 2016.


Umknąć prawom dziejowym
“Materializm historyczny dla zaistnienia socjalistycznego sposobu produkcji żądał pierwszeństwa kapitalizmu. Stąd każda ekspresja zasad socjalistycznych zanim dojrzał system kapitalistyczny była ‘pierwotna’ bądź utopijna. Ostra periodyzacja dotycząca możliwego do realizacji socjalizmu względem tego, co określono jako epokę kapitalizmu oznaczała, że priorytetem cieszył się przemysłowy proletariat, który miał odegrać – jak sobie wyobrażano – historyczną rolę, jaką burżuazja odgrywała wcześniej. Ale ponieważ przemysłowa praca najemna była w rzeczywistości jednym z wielu segmentów klas robotniczych, wszystkie inne klasy pracowników, sług, chłopów, niewolników, duchownych, pracownic domowych itd., albo znikały w teorii marksowskiej, albo były ograniczane do politycznego, ideologicznego i gospodarczego podporządkowania względem proletariatu lub burżuazji (stąd brały się gatunkowe konstrukcje klas takich jak lumpenproletariat czy drobnomieszczaństwo). 
Prawda jest taka, że marksowski socjalizm znajdował się pod wpływem scjentyzmu i architektoniki pisarstwa historycznego, które zaczęło się pojawiać w wiekach siedemnastym i osiemnastym, lecz ideał socjalistyczny był zakorzeniony w zachodniej cywilizacji i jej kulturach progenicznych na długo przed otwarciem epoki nowoczesnej. Marksowski socjalizm, podobnie jak jego równoległe dopływy – socjalizm utopijny i anarcho-socjalizm – stanowił próbę ułożenia tych starszych nurtów w świecki format z charakterystyczną stratygrafią dziejową. To osiągnięcie nadało specyficzne przeznaczenie ‘naukowemu’ socjalizmowi poprzez wypieranie i unicestwienie jego społecznych i kulturowych poprzedników. Marksizm stworzył dla siebie historyczny piedestał, przekształcając wszystkie poprzednie i alternatywne socjalizmy w mało szczegółowe projekty lub prowadzące donikąd proto-formy samego siebie. 
Alternatywnie rzecz biorąc, jeśli dyskurs socjalistyczny może zostać odzyskany z wcześniejszych (‘przedkapitalistycznych’) okresów, to takie odkrycie wstrząsnęłoby epokowymi delimitacjami burżuazyjnej epistemologii, uświęconymi tak przez liberalizm, jak i marksizm. Mówiąc bardziej konkretnie, w odniesieniu do samego dyskursu socjalistycznego, takie objawienie poddałoby w wątpliwość założenie o ustalonym terminie dla rewolucyjnego programu, którego jedynymi podmiotami historycznymi byłyby przemysłowe klasy produkujące i odgrywająca rolę renegata burżuazja. Ukazanie starszego i trwałego opozycyjnego dyskursu wokół ubóstwa i własności mogłoby wówczas wyzwolić socjalizm z ideologicznego reżimu sztywno ograniczonego przez lichą i burżuazyjną konstrukcję walki klas. 
W istocie, radykalny projekt polityczny, z którym Marks i Engels się związali, stanowił konsekwencję moralnego przekonania, a nie – jak twierdzili – dialektyki historycznej. Odrzucali oni ‘woluntaryzm’, woląc oprzeć swoją polityczną wizję i ambicje na nomotetycznym świecie społecznym. Skodyfikowana w siedemnastym i osiemnastym stuleciu, ich domeną zainteresowań była nowa historia, sformułowana przez burżuazyjne rozumy – teren tyleż mechanicystyczny, co ekonomistyczny. Na mocy tej uspokajającej zuchwałości dyskursy fundujące zachodni socjalizm stały się rodzajem wiedzy ujarzmionej. W ich miejsce socjalizm przyjął alternatywną, zsekularyzowaną historię naturalną, zaczerpniętą z praktyk dyskursu naukowego i burżuazyjnej hagiografii. 
Pomiędzy wczesnym zachodnim dyskursem socjalistycznym a marksizmem istniała głębsza nieciągłość. Podczas gdy dawniej dyspozycje władzy, własności i ubóstwa były postrzegane jako afront wobec woli bożej i zaprzeczenie prawa naturalnego, dla Marksa były one kwestią praw dziejowych i osobistych, klasowych ambicji. W Ideologii niemieckiej (1845-1846) Marks nalegał na to, że ‘niewolnictwo nie może zostać zniesione bez silnika parowego, przędzarki i spinning-jenny, poddaństwo nie może być zniesione bez udoskonalonego rolnictwa’. W Ameryce Północnej, kiedy Marks rozwijał swój manuskrypt, nic takiego się nie spełniło. 
Zachodni socjalizm miał starsze i odmienne źródła. Wypływał z desperacji, udręki i wściekłości wiejskiej biedoty ery średniowiecznej, uzyskując ekspresje tak zróżnicowane jak polityczny sekularyzm, mistycyzm i herezja. Wyrażał się w masowych ruchach gwałtownego buntu, w histerycznej pobożności, jak również w kościelnych debatach. A jego moralne i społeczne potępienia dotykały w równym stopniu władców świeckich, klas zamożnych i uprzywilejowanego kleru. Dyskurs socjalistyczny przetrwał inkwizycję dzięki wniknięciu w kulturę ludową, nauczanie kościołów i wreszcie w pisma burżuazyjnych intelektualistów. Jego uporczywe ożywianie wizji alternatywnego porządku społecznego było konsekwencją nie tylko klasowej hegemonii, lecz dialektyki między władzą a oporem wobec jej nadużyć. Nic zaskakującego, że w rewolucji francuskiej pod koniec osiemnastego wieku, socjalizm powrócił jako jeden z najbardziej zatrważających przejawów aspiracji biedoty i klas niższych. I nieuchronnie zainspirował radykałów kolejnego pokolenia, takich jak Marks i Engels. 
Nie jesteśmy podmiotami albo formacjami podmiotowymi kapitalistycznego systemu-świata. To zaledwie jeden z wielu warunków naszej egzystencji. Entropia reżimu bierze się z tego, że ponieważ reżimy są kulturowymi wytworami, które katalogują jedynie fragmenty rzeczywistości, nieuchronnie wytwarzają one jej ulotne, nieuwzględnione elementy. Usiłowałem tu wyeksponować punkt widzenia odziedziczony po ludziach jedynie marginalnie zintegrowanych z zachodnimi instytucjami i nurtami intelektualnymi. Upór Abrahama Lincolna, że zbiegli niewolnicy byli ‘kontrabandą’ (w zasadzie własnością, która nielegalnie przejęła sama siebie) nie przygotował prezydenta na rolę, jaką odegrali oni w podważaniu jego zamierzeń wojennych. Lincoln wierzył, że zjednoczenie narodu nie wymaga zniesienia własności w ludziach. Jako zbiegowie, żołnierze i marynarze, ta sama własność wyzwoliła go z urojonego programu politycznego”.
C. Robinson, An Anthropology of Marxism, Chapel Hill 2019; C. Robinson, The Terms of Order. Political Science and Myth of Leadership, Chapel Hill 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz