czwartek, 20 sierpnia 2020

Sowing the common seeds of love / Siejąc wspólne nasiona miłości

Sowing the common seeds of love

"The thrust of Western IPR regimes in the area of biodiversity is diametrically opposed to indigenous knowledge systems. Knowledge is considered to be individual creativity, based on Western scientific thought, systems of knowledge creation, and gathering. Due to this, the resource base and indigenous knowledge that is pirated is merely viewed as 'raw material'. In this paradigm, IPRs represent the property rights to products of mind and thereby narrowly define knowledge and creativity while ignoring the creativity of nature and non-western knowledge systems. 
(...) The colonial option treats indigenous knowledge and Third World biodiversity as open access systems and 'common heritage of mankind'. But the products developed from this knowledge and biodiversity require intellectual property protection. 
(...) The recovery of the commons is different from the open access system of 'common heritage of mankind'. Commons are based on community control and community management and are not open access systems. In fact, community control over common resources is the only real mechanism for ensuring control over natural resources. 
(...) The 'enclosure of biodiversity and biodiversity related knowledge through patents and intellectual property rights' is the final step in the series of enclosures of the commons that began with the rise of colonialism. (...) Reminiscent of the imperialist narrative of Columbus 'discovering' the American continent and claiming it as terra nullius, which implied a brutal erasure of the indigenous people who had been living there before him, the patenting of life forms and seeds also creates erasure. An erasure of the farmers' breeding, their knowledge, and the biodiversity they have gifted us. 
Just like the diversity of life we see all around us, we are surrounded by the diversity of the seed, reflected through the different name each culture has gived to this sacred source of life. Bija is life, life is bija. Seeds, like every other form of life are all evolving, self-organized, sovereign beings. They have intrinstic worth, value, and standing. (...) However, over the past decades, in spite of national laws prohibiting patents on seed, the seed commons are under attack. Illegal claims to patents of life are hijacking biodiversity and indigenous knowledge. They are unleashing a new epidemic of biopiracy and in enclosure of the biological and intellectual commons. But seeds are not invention. Seeds are life forms. Seeds are our kin members. Seeds are our earth family."


V. Shiva, Reclaiming the Commons. Biodiversity, Indigenous Knowledge, and the Rights of the Mother Earth, Santa Fe and London 2020.


Siejąc wspólne nasiona miłości

"Nacisk zachodnich reżimów praw własności intelektualnej w obszarze bioróżnorodności jest diametralnie sprzeczny z rodzimymi systemami wiedzy. Wiedza uważana jest za indywidualną kreatywność, opartą na zachodniej myśli naukowej, na systemach tworzenia i pozyskiwania wiedzy. W związku z tym baza zasobowa i wiedza tubylcza postrzegane są jedynie jako 'surowiec'. W tym paradygmacie prawa własności intelektualnej reprezentują prawa własności do tworów umysłu, a tym samym wąsko definiują wiedzę i kreatywność, ignorując kreatywność natury i nie-zachodnie systemy wiedzy. 
(...) Opcja kolonialna traktuje wiedzę tubylczą i trzecioświatową bioróżnorodność jako systemy otwartego dostępu do wiedzy i 'wspólne dziedzictwo ludzkości'. Ale produkty rozwijane w oparciu o tę wiedzę i bioróżnorodność wymagają już ochrony praw własności intelektualnej. 
(...) Odzyskiwanie dóbr wspólnych różni się od systemu otwartego dostępu do 'wspólnego dziedzictwa ludzkości'. Dobra wspólne oparte są o wspólnotową kontrolę i wspólnotowe zarządzanie i nie są systemami otwartego dostępu. W rzeczywistości, wspólnotowa kontrola nad wspólnymi zasobami jest jedynym prawdziwym mechanizmem na rzecz zapewnienia panowania nad zasobami naturalnymi. 
(...) 'Grodzenia bioróżnorodności i wiedzy związanej z bioróżnorodnością za pośrednictwem patentów i praw własności intelektualnej' to ostatni krok w serii grodzeń dóbr wspólnych, która rozpoczęła się wraz z początkami kolonializmu. (...) Przypominając imperialistyczną narrację na temat Kolumba 'odkrywającego' kontynent amerykański i uznającego go za terra nullius [ziemię niczyją], co oznaczało brutalne wymazanie ludów rdzennych, które żyły tam przed nim, patentowanie form życia i nasion także oznacza wymazanie. Wymazanie hodowli rolniczych, ich wiedzy i bioróżnorodności, którą nam podarowali. 
Podobnie jak różnorodność życia, którą postrzegamy dookoła nas, jesteśmy otoczeni przez różnorodność nasienia, znajdującą potwierdzenie w różnorakich nazwach, które każda z kultur nadała temu uświęconemu źródłu życia. Bija [nasionko] to życie, życie to bija [nasionko]. Nasiona, tak jak każda inna forma życia, są ewoluującymi, samo-organizującymi się, suwerennymi istotami. Posiadają właściwą sobie wartość, walory i reputację. (...) Jednak w ostatnich dziesięcioleciach, pomimo istnienia krajowych praw zabraniających patentowania nasion, nasienne dobra wspólne znajdują się pod ostrzałem. Nielegalne roszczenia patentowe do życia zawłaszczają bioróżnorodność i wiedzę tubylczą. Wyzwalają nową epidemię biopiractwa i grodzenia biologicznych i intelektualnych dóbr wspólnych. Ale nasiona nie są wynalazkami. Nasiona są formami życia. Nasiona są członkami naszego rodu. Nasiona są naszą ziemską rodziną".

V. Shiva, Reclaiming the Commons. Biodiversity, Indigenous Knowledge, and the Rights of the Mother Earth, Santa Fe and London 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz