poniedziałek, 2 grudnia 2019

Woman at the limit of the rabble / Kobieta na skraju motłochu

Woman at the limit of the rabble


"Being born a woman is my awful tragedy. Yes, my consuming desire to mingle with road crews, sailors and soldiers, barroom regulars - to be part of a scene, anonymous, listening, recording - all is spoiled by the fact that I am a girl, a female always in danger of assault and battery. My consuming interest in men and their lives is often misconducted as a desire to seduce them, or as an invitation to intimacy. Yes, God, I want to talk to everybody I can as deeply as I can. I want to be able to sleep in an open field, to travel west, to walk freely at night".

S. Plath, The Unabridged Journals of Sylvia Plath, New York, p. 109.


Kobieta na skraju motłochu


"To, że urodziłam się kobietą, jest dla mnie straszliwą tragedią. Właśnie, trawiąca mnie chęć wmieszania się w towarzystwo kolejarzy, marynarzy, żołnierzy lub pijaków - by być częścią grupy, anonimowo, słuchając, zapamiętując - wszystko to jest niemożliwe przez fakt, że jestem dziewczyną, kobietą, zawsze narażoną na natręctwo i gwałt. Moje nieodparte zainteresowanie mężczyznami i ich życiem często bywa źle zrozumiane jako chęć uwiedzenia ich, jako zaproszenie do flirtu. A ja, na Boga, chcę z każdym rozmawiać tak szczerze jak to możliwe. Chcę móc spać pod gołym niebem, swobodnie wędrować w nocy".

S. Plath, Dzienniki 1950-1962, przeł. J. Urba, P. Stachura, Warszawa 2004, s. 79. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz