The grumpy old squatters
"In early April 2015, a team of artists, activists and academics travelled with a group of six pensioners from Berlin to London where they met with the British architectural firm Assemble. The pensioners were part of a larger group of seniors who had squatted a community centre and recreation home in 2012 in the Berlin district of Pankow after the local council said that they would have to make way for a new luxury real estate development. The ‘squatters’, aged between 63 and 96, paid a monthly membership of one euro in order to use the space for a range of activities. The space had become a site of care, gathering and refuge for many older Germans from the former East who found themselves unemployed after the Wende. The pensioners occupied the centre for over 111 days and, in the process, they were able to assemble a wide network of support across Berlin and elsewhere in Germany. They even adopted aspects of the action repertoire used by Berlin’s longstanding squatting scene. Banners were unfurled and draped from the centre with well-recognised slogans such as ‘this house is occupied’ (‘dieses Haus ist besetzt’) and ‘we will stay’ (‘wir bleiben alle’) and the group soon became part of a wider network of protests against gentrification and housing scarcity across Berlin. In the face of growing popular support, the local district council (grudgingly) agreed to begin negotiations over the centre’s leasehold contract. A temporary use contract was issued which allowed the pensioners to run the house as an autonomous self-organised collective. However, the long-term status of the house remains unresolved, and for the former squatters who run Stille Straße 10 as a social centre, the struggle to avoid eviction is ongoing.
(...) The organisers of the Wohnungsfrage exhibition first contacted the volunteer committee that ran the Still Straße social centre in the summer of 2014. The pensioners were asked to devise a model project for ‘self-determined and communal living for older people’. (...) During the workshops, it became clear that the members of Still Straße were highly critical of the kind of housing available to pensioners in Berlin and the effect that recent urban development in the city has had it on local communities and the resources traditionally available to residents on fixed incomes. ‘There has to be space for community and communal experiences’, they argued. ‘How people organise that exactly is up to them.’
(...) They came up with a model for a multistorey building that would include over twenty residential units and a communal area that would encompass the entire first floor and included a kitchen, a workshop and storage space. Each residential unit would be subdivided into two sections: one that was to be used as a privately owned apartment with conventional doors and windows, with the other having folding doors and glazed windows across the entire breadth of the room. The second section could be used either privately or collectively. It would be owned by the co-operative responsible for the construction of the building and be administered by a committee chosen by the residents themselves. Basic fixtures would be provided, though the residents would have considerable autonomy in completing the rest of their home according to their own needs and wishes".
A. Vasudevan, The Autonomous City. A History of Urban Squatting, London and New York 2017.
Zgryźliwi tetrycy ze skłotu
"Na początku kwietnia 2015 roku zespół złożony z artystów, aktywistów i akademików wyruszył wraz z grupą sześciu emerytów z Berlina do Londynu, gdzie spotkał się z brytyjską firmą architektoniczną Assemble. Emeryci stanowili część większej grupy seniorów, która zeskłotowała dom kultury i wypoczynku w 2012 roku w dzielnicy Berlina Pankow po tym jak lokalna rada orzekła, że będą musieli ustąpić miejsca nowej luksusowej inwestycji mieszkaniowej. 'Skłotersi', liczący sobie od 63 do 96 lat, opłacali miesięczną składkę w wysokości jednego euro, aby móc używać przestrzeni dla rozmaitych aktywności. Przestrzeń ta stała się sferą opieki, zebrań i schronienia dla wielu starszych Niemców z dawnego Wschodu, którzy znaleźli się na bezrobociu po zmianie ustrojowej. Emeryci zajmowali centrum przez 111 dni i w toku tego procesu udało im się zawiązać szeroką sieć wsparcia w Berlinie i reszcie Niemiec. Przyjęli nawet pewne aspekty strategii działań z repertuaru używanego przez dobrze zakorzeniony w Berlinie ruch skłoterski. Na centrum wywieszono i opisano banery z łatwo rozpoznawalnymi hasłami takimi jak 'ten dom jest zajęty' (‘dieses Haus ist besetzt’) i 'zostajemy' (‘wir bleiben alle’), a grupa wkrótce stała się częścią szerszej sieci protestu przeciwko gentryfikacji i niedoborom mieszkaniowym w całym Berlinie. W obliczu rosnącego poparcia dla grupy, lokalna rada (niechętnie) zgodziła się rozpocząć negocjacje nad umową dzierżawy centrum. Została zawarta umowa na tymczasowe użytkowanie, która pozwoliła emerytom prowadzić dom w formie autonomicznego, samoorganizującego się kolektywu. Jednakże, długofalowy status budynku pozostał nieokreślony i dla byłych skłotersów, którzy prowadzą centrum społeczne przy Stille Straße 10, walka, by uniknąć eksmisji, nadal trwa.
(...) Organizatorzy wystawy Wohnungsfrage wpierw skontaktowali się z komitetem wolontariuszy, który prowadzi centrum społeczne przy Still Straße w lecie 2014. Emerytów poproszono o opracowanie modelowego projektu służącego 'samookreśleniu i komunalnemu życiu dla starszych ludzi'. (...) Podczas warsztatów stało się jasne, że członkowie Still Straße byli wysoce krytycznie nastawieni do tego rodzaju mieszkalnictwa, które jest dostępne dla emerytów w Berlinie i do skutków, jakie obecna odnowa miejska wywiera na lokalne społeczności i zasoby zwykle dostępne rezydentom o stałych dochodach. 'Musi istnieć przestrzeń dla społeczności i komunalnych doświadczeń', stwierdzili. 'To, jak ludzie się zorganizują, to już ich sprawa'.
(...) Wymyślili model wielopiętrowego budynku, który zawierałby ponad dwadzieścia jednostek mieszkalnych i komunalną przestrzeń, która objęłaby całe pierwsze piętro i przynależałaby do niej kuchnia, pracownia i przestrzeń magazynowa. Każda jednostka mieszkalna byłaby podzielona na dwie sekcje: jedną, która byłaby używana jako prywatnie posiadany apartament z konwencjonalnymi drzwiami i oknami i jedną, która miałaby składanie drzwi i przeszklone okna na całej szerokości pomieszczenia. Sekcja druga mogłaby być używana zarówno prywatnie, jak i wspólnie. Budynek należałby do kooperatywy, odpowiedzialnej za jego budowę, a administrowany byłby przez komitet wybrany przez samych rezydentów. Zapewnione byłoby podstawowe wyposażenie, ale to mieszkańcy mieliby znaczną autonomię w zakresie wykończenia reszty ich domu, stosownie do swoich potrzeb i życzeń".
A. Vasudevan, The Autonomous City. A History of Urban Squatting, London and New York 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz