poniedziałek, 20 lipca 2020

The subversive pigeons, mules, elephants and camels / Wywrotowe gołębie, muły, słonie i wielbłądy

The subversive pigeons, mules, elephants and camels
„What sorts of carrying technologies have political regimes associated with the movement of weapons, papers, or people for political subversion and revolt? 

(…) In a sense, the account of the carrier pigeon as subversive smuggler acts as a kind of microcosm or ‘dumb show’ for the principal themes at play in this book. The image of German soldiers shooting fearfully at flocks of pigeons in the Belgian sky is especially fitting for my purpose, which is to focus as much on the consequential fears elicited by certain carrying systems as on the carrying systems themselves. Building on this pigeon preamble, chapter 1 takes up the usefulness of another transport animal, the mule, for cargo smuggling and for politically subversive, evasive movement across rough or mountainous terrain, where regular roads cannot easily go. 

(…) The usefulness of trained elephants for subversive mobility across mud, of camels for subversive mobility across windswept desert sands, and of sled dogs for subversive mobility across zones of snow and ice is, I propose, closely related to the usefulness of mules on jagged terrain and carrier pigeons in the air. 

(…) Also introduced (…) is the theme of political fear as a motivating factor in the removal of select transport capacities from the modern world (or at least from many areas of the modern world). The carrier pigeon massacres recorded in Belgium and Britain during the world wars of the twentieth century provide a preliminary illustration of this theme. (…) the comparable destruction of the Chukchi sled dog in far eastern Siberia under Soviet rule provides another example. However, such 'transport destruction' is not always so direct that it comes out of the barrel of a gun. It can instead entail the removal of certain kinds of social knowledge: how to pack a mule, how to ride an elephant through muddy forests during a monsoon, how to navigate labyrinthine marshlands by boat at night, and so on. Consciously or not, political and financial leaders can also effectively destroy or curtail a transport method by denying that method a useful niche in the modern world. Such niches might include transportation for flood-time rescues (for which, in appropriate climates, elephants can be uniquely useful, when floods wash away roads), surficial resource exploration and prospecting (for which pack animals in general can be especially valuable), or counter-guerrilla operations in war zones where there are few usable roads (for which mules in particular can prove indispensable) 

Similarly, regimes can truncate the social use and spatial extent of transport methods associated with subversive patterns of mobility by dismissing, or shelving, closely studied and economically promising planning schemes. (…) Britain’s ‘missing ship canal era’ needs to be understood in relation to a set of social biases and political fears peculiar to the British ruling and middle classes during this period [1870-1920] — biases against the people who worked the boats along the existing British canal networks, as well as fears that these ‘canallers’ were facilitating the secret shipment of weapons, papers, and people in aid of anti-imperial revolt. 

In certain times and places, such closure of transport horizons has been tangled up with a fearful perception that some transport techniques are intrinsically useful for the mobility of rebels and insurgents. Fears of this sort are intimated in the deep social memories and shared habits of associative thinking encapsulated in certain myths and etymologies: the dual meanings of, or mythological backstories to, words like hydra, mulatto, filibuster, Chenango, demping, pidgin, and Yangjingbang. Such fears are suggested in descriptive tropes equating the movement of rebel cameleers with the hostile movements of elemental nature, associating canal people with Satanism and treason, mule handlers and canallers with Roma or gypsies, cameleers and canal people with sea pirates, and so on. 

(…) In the twenty-first century, we may be living through or approaching the ultimate fulfillment of a transport revolution of some kind. Ours is an age of expansive (if also selective) new forms of connectivity, attended by many sharp political controls over transport and movement: an age of tracked travel, of oligarchically controlled energy for vehicular propulsion, and of communication networks bound by equipment well beyond most of the communicators’ reach. Associated with the emergence of this transport geography has been a technological retreat from an older range of possibilities for human mobility, cultural and economic intercourse, and political resistance. Such social and spatial frontiers have become hidden from view. Beyond them, a world remains to be won.


J. Shell, Transportation and Revolt. Pigeons, Mules, Canals, and the Vanishing Geographies of Subversive Mobility, Cambridge and London 2015.


Wywrotowe gołębie, muły, słonie i wielbłądy

„Jakiego rodzaju technologie transportowe były przez reżimy polityczne kojarzone z ruchem broni, dokumentów albo ludzi związanych z polityczną subwersją i rewoltami? 

(…) W pewnym sensie, opowieść o gołębiu pocztowym jako subwersywnym przemytniku funkcjonuje jako swego rodzaju mikrokosmos albo ‘nieme przedstawienie’ w odniesieniu do głównych tematów tej książki. Obrazek niemieckich żołnierzy strzelających w popłochu do stad gołębi na belgijskim niebie szczególnie wpisuje się w mój zamiar, którym jest skoncentrowanie się w równym stopniu na wywoływanych przez dane systemy transportowe obawach, jak i na samych tych systemach. Opierając się na tym gołębim wstępie, rozdział pierwszy zajmuje się użytecznością innego zwierzęcia transportowego, muła, dla przemytu ładunków i politycznie subwersywnego, potajemnego przemieszczania się po nierównym lub górzystym terenie, poprzez który nie można przeprowadzić zwykłych dróg. 

(…) Użyteczność wytresowanych słoni dla subwersywnej mobilności po terenie błotnistym, wielbłądów dla wywrotowej mobilności po smaganych wiatrem pustynnych piaskach, czy psów zaprzęgowych dla nieposkromionych mobilności w strefach śniegu i lodu jest, jak sądzę, ściśle powiązana z użytecznością mułów na terenie pagórkowatym i gołębi pocztowych w powietrzu. 

(…) Wprowadzony zostaje (…) także wątek politycznego strachu jako czynnika motywującego do usuwania wybranych form transportowych we współczesnym świecie (albo przynajmniej z wielu obszarów współczesnego świata). Masakry gołębi pocztowych odnotowane w Belgii i Wielkiej Brytanii podczas wojen światowych XX wieku stanowią wstępną ilustrację tego wątku. (…) Porównywalna zagłada czukockiego psa zaprzęgowego w dalekiej wschodniej Syberii pod rządami radzieckimi dostarcza kolejnego przykładu. Jednakże, tego rodzaju 'destrukcja transportowa' nie zawsze jest na tyle bezpośrednia, że odbywa się pod lufą pistoletu. Zamiast tego może zawierać usuwanie pewnych rodzajów wiedzy społecznej: jak załadować muła, jak ujeżdżać słonia przez błotniste lasy podczas pory monsunowej, jak poruszać się łodzią po labiryntowych bagnach nocą i tak dalej. Świadomie bądź nie, polityczne i finansowe elity mogą skutecznie zniszczyć lub ograniczyć wpływ danej metody transportowej poprzez odmówienie jej roli użytecznej niszy we współczesnym świecie. Takie nisze mogą obejmować operacje ratunkowe podczas powodzi (dla których, w odpowiednim klimacie, słonie mogą być wyjątkowo przydatne, kiedy powódź zmyje drogi), eksploracje i poszukiwanie zasobów powierzchniowych (przy których zwierzęta juczne są szczególnie cenne), albo operacje przeciwpartyzanckie w strefach wojennych, w których jest niewiele zdatnych do życia dróg (gdzie zwłaszcza muły mogą okazać się niezastąpione). 

W podobny sposób reżimy mogą ograniczyć społeczne wykorzystanie i przestrzenny zasięg metod transportowych związanych z wywrotowymi wzorcami mobilności poprzez odrzucenie lub odłożenie na półki skrupulatnie przestudiowanych i ekonomicznie obiecujących rozwiązań. (…) Brytyjska ‘zaginiona epoka kanałów’ powinna być interpretowana w powiązaniu z zestawem społecznych uprzedzeń i politycznych lęków właściwych brytyjskiej klasie rządzącej i średniej w tym okresie [1870-1920] – uprzedzeń wobec ludzi, którzy pracowali na łodziach wzdłuż istniejących brytyjskich sieci kanałów, jak również lęków, że ci ‘kanalarze’ ułatwiali sekretny transport broni, dokumentów i ludzi, by dopomóc anty-imperialnej rewolcie. 

W pewnych momentach i miejscach, takie zawężenie horyzontów transportowych było splątane z pełnym przerażenia przekonaniem, że określone techniki transportowe są z natury przeznaczone dla mobilności buntowników i powstańców. Lęki tego rodzaju są zapisane w głębokiej pamięci społecznej i podzielanych nawykach myślenia asocjacyjnego, zawartych w pewnych mitach i etymologiach: podwójnych znaczeniach lub mitologicznych historiach stojących za słowami takimi jak hydra, mulat, korsarz, Chenango [w slangu: pracownik portowy], demping [w niderlandzkim: wypełnienie wodą lub zamieszki], pidgin [języki pidżymowe – kreolskie; odniesienie do gołębia jako przekaźnika], Yangjingbang [dialekt portowy w Szanghaju; także jeden z tamtejszych kanałów]. Tego rodzaju lęki sugerowane są w opisach, które utożsamiają ruch zbuntowanych wielbłądników z wrogimi przepływami żywiołów, kojarzą ludzi kanałów z satanizmem i zdradą, handlarzy mułów i kanalarzy – z Romami czy cyganami, wielbłądników i ludzi kanałów z piratami morskimi i tak dalej. 

(…) W XXI wieku być może żyjemy w okresie lub zbliżamy się do ostatecznego domknięcia pewnego rodzaju rewolucji transportowej. Nasza epoka jest epoką ekspansji (nawet jeśli selektywnej) nowych form łączności, której towarzyszy sporo dotkliwej kontroli politycznej nad transportem i ruchem: to wiek śledzonych podróży, oligarchicznie kontrolowanej energii dla napędów pojazdów i sieci komunikacyjnych połączonych sprzętami znacznie wykraczającymi poza zasięg większości użytkowników. Pojawieniu się tej transportowej geografii towarzyszy technologiczna ucieczka od starszego zakresu możliwości dla ludzkiej mobilności, stosunków kulturowych i gospodarczych oraz politycznego oporu. Tego rodzaju społeczne i przestrzenne pogranicza zniknęły z pola widzenia. Poza nimi, świat pozostaje do zdobycia”.


J. Shell, Transportation and Revolt. Pigeons, Mules, Canals, and the Vanishing Geographies of Subversive Mobility, Cambridge and London 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz